Breaking BadNo co tu dużo mówić, serial można opisywać w superlatywach. Pierwszy sezon można uznać w porównaniu do reszty za... inny. Nie słabszy tylko po prostu inny. Jest to po prostu wprowadzenie do tego co czeka nas dalej w kolejnych sezonach. Taki spokojny początek działalności dragowej. Główny bohater Walter White cały czas musi ukrywać to kim jest przez co psują sie jego relację z żoną, która daje dupy swojemu szefunciowi. Nauczyciel, który wydaje sie nie być szanowany, staje sie mistrzem manipulacji, ma łeb jak sklep. Wykorzystuje swoje zdolności w wielu sprawach. 2 i 3 sezonik to taka typowa historia z tworzeniem i handlem mety, natomiast jak dla mnie przełom był w czwartym sezonie. Wtedy mieliśmy o wiele więcej akcji i moim zdaniem jakby przemiane naszego bohatera. Mianowicie przestał kalkulować i potrafił z czystym sumieniem zlecić komuś zabójstwo, czy też sam bez kalkulowania kogoś zapierdolić. 5 sezon to już w ogóle sztos, szczególnie odcinek ze strzelaniną na pustyni oraz epizod ostatni. Co do zakończenia serialu to czułem, że będzie coś podobnego, ale liczyłem po cichu na bardziej kolorowe zakończenie

. Gra aktorska na najwyższym poziomie, wszyscy pokazali sie tutaj z jak najlepszej strony. Mi najbardziej przypadł do gustu Dean Norris, który grał szwagra głównego bohatera, Hanka który pracował w DEA. Od początku ta postać walczyła z rozwiązaniem zagadki w sprawie niebieskiej mety i przez przypadek na sraczu odkrył kogo szukał od roku

. Jako postaci można w sumie wyróżnić wszystkich głównych bohaterów czyli,
Waltera,
Waltera Juniora,
Jesse'ego Pinkmana, który okazał się emocjonalnym niedorozwojem, szalonego adwokata
Saula, byłego detektywa
Mike'a, który znał sie na rzeczy i wszystkie sprawy wykonywał na wyjebce, czy też postać
Gusa Fringa wiecznie uśmiechniętego właściciela sieci Los Pollos Hermanos, który handlował metą. Z tych główniejszych postaci nie przekonały mnie żony Walta i Hanka ale chuj w nie. W serialu każdy odcinek był na równym, wysokim poziomie. No może z wyjątkiem gdzie mucha latała po laboratorium gdzie nic nie pcha akcji do przodu, ale epizod miał swój urok

. Ogólnie polecam w chuj i pozdrawiam.
9,9/10