Bojack Horseman - Sezon 5
Bardzo czekałem na nowy sezon Bojacka i w końcu się doczekałem. Po niesamowitych czterech sezonach i bardzo pozytywnych recenzjach znajomych dotyczących piątego sezonu, chciałem szybko obejrzeć Horsemana i cieszyć się, że jestem fanem tego arcydzieła. I wiecie co? No trochę się zawiodłem. Sam sezon oparty był o to, że BH grał główną rolę w jakimś tam serialu o jakimś tam detektywie, to nie ma znaczenia. Todd robi swoje, Diane się rozwodzi z Peanutbutterem i ogólnie jest inaczej. Chyba wszystkie odcinki były oparte o tworzenie serialu i nie było to złe. Niektóre momenty były złote, choćby cały odcinek, w którym Bojack po prostu wygłaszał przemowę na pogrzebie (sprawdź sobie kogo). Puenta była fantastyczna. Zdarzyło się wiele naprawdę fajnych sytuacji, ale niektóre odcinki były... nudne? Naprawdę, przy jednym zasnąłem, ale to pewnie też przez to, że leżałem pod kocysiem, a mało spałem w nocy, tak cztery godzinki, bo miałem bezsenną noc. To jednak mało istotne. Pod koniec (jak zwykle zresztą) sezon zaczął robić się dość smutny, ale nie chodzi o to, że słaby, ale raczej o to, iż dopadał nas w końcu nastrój depresyjny przez to co Horseman robił. Czy polecam? Jasne, to wciąż bardzo dobry serial, tylko sezon się trafił ciut słabszy i stąd ocena za niego jest taka:
7.5/10
Mroczny Turysta
Widziałem film Fanggottena i uznałem, że dam szansę. Nie zawiodłem się. Ziomek z Nowej Zelandii (chyba) zagłębia się w mroczną turystykę opartą o śmierć, różne wariacje, ciekawe osobistości jak Escobar, różne chore święta i miejsca po katastrofach. Jest tego sporo i w każdym odcinku odwiedza on inne miejsce. Raz jest w USA, a w kolejnym w Kazachstanie i odwiedza miejsce po wybuchu bomby atomowej. Polecam ludziom ciekawym świata, a sam serial/dokument ogląda się po prostu dobrze i wygodnie. Gość nie przeciąga tematów, sam jest zainteresowany i często ryzykuje. Czasami jest dość stronniczy, ale hej, to jego dokument.
8/10
GLOW - Sezon 2
Kolejna odsłona olśniewających kobiet wrestlingu, wspaniała przygoda. Ich program zaczyna być nagrywany, panie zaczynają być coraz ciekawsze i sama historia zaczyna po prostu strasznie wciągać. Problemem jest czas, bo sezon obejrzałem bardzo szybko, odcinki mają po 30 minut. Główna bohaterka zaczęła mnie irytować, a na plan wysunął się reżyser GLOW, który był bardzo fajnym dodatkiem do serialu. Miał charyzmę i dobre teksty. Fajne było to, że wyświetlono cały odcinek tego programu, który nagrywają i był on bardzo, ale to bardzo wyolbrzymiony. Jak ktoś lubi wrestling, to polecam, bo to naprawdę dobry serial. Lektor mi przeszkadzał jedynie, ale tylko gdy musiał wymówić jakieś nazwy akcji. Clothesline to w końcu lina do ubrań, Suplex to Suples, a Scoop Slam to potężny rzut. Nie wszystko tłumaczy się na polski.
8/10
Teraz zabieram się za drugi sezon Big Mouth i chciałbym obejrzeć do końca Paradise PD, ale gówno jest strasznie ciężkie i nie wiem, czy przebrnę przez milion takich samych co w innych serialach żartów o ruchaniu i dragach. Na moim celowniku są jeszcze takie tytuły jak Atypowy, Dom z Papieru i coś tam się jeszcze znajdzie, ale czasu ni ma, a tu licencjat zaraz.
