Team Raw vs. Team SmackDown (Tag Teamy) - *** ¾ (Najlepszy z SS match bo i logicznie rozpisany jak i dobry ringowo)
Team Raw vs. Team SmackDown (kobiety) - Traditional Survivor Series Elimination matchDalej twierdze że kobitki po prostu nie umieją robić dobrych walk SS i tu niestety zmienić zdania nie mogę choć myślę że jednak było lepiej niż rok temu czy dwa lata temu. Po dość chujowym początku (choć ciężko mieć pretensję do szybkiego wyrzucenia Taminy) walka była prowadzona może i bez emocji, ale całkiem ok. MVP to oczywiście Asuka, szczególnie jej walka z Sashą. Wynik w sumie do przewidzenia, ale ból dupy jak dla mnie trochę z niczego bo jednak WWE tutaj nieźle kombinuje. Jax i tak jest pretendentką więc walkę o pas mieć musi i jakąś podbudową, tak ją zabookowali w tej walce żeby nie miała okazji kogoś jeszcze kontuzjować, a przy okazji jeszcze bardziej obrzydzili jej osobą fanów co może się przełożyć na większy pop dla Rondy którego ta będzie potrzebować po tym co było później.
(20:14) (** ¾)WWE Intercontinental Champion Seth Rollins vs. WWE United States Champion Shinsuke NakamuraUwielbiam typów którzy obejrzeli jakieś dwie gale Japoński i już wie wszystko o Japońskim wrestlingu

DD Generalnie to za taką ignorancję powinien być jakiś ban, ale no cóż. Walka dobra i fajnie że dano im dużo czasu. Obaj spięli dupy i się postarali, ale początek był zbyt wolny przez co choć później było świetnie to nie czułem większych emocji. Myślałem że Dean pomoże wygrać Nakamurze, ale postanowili wykorzystać świetny skład i postawić na sam poziom ringowy co cieszy bo w WWE nie zdarza się to za często.
(21:33) (*** ¾)The Authors of Pain vs. The BarCo to kurwa miało być na koniec ? WTF ???? Największe rozczarowanie gali bo skład naprawdę fajny i na takim TakeOver zrobiliby spokojnie świetną potyczką. Tutaj niby nie było zamulania, ale poziom zaangażowania przypominał jakieś house show, a do tego finał którym byłem zażenowany. Nikt tu nie zyskał bo AoP i tak wyszli na kretynów, a do tego umoczyli potem na Raw z jakimiś randomami. Słabo.
(9:05) (**)Buddy Murphy(c) vs. Mustafa Ali - WWE Cruiserweight ChampionshipWystarczyło kilka miesięcy by Tryplak z gówna McMahona zrobił perełkę. O ile sprint z Cedriciem uważałem za bardzo dobry to tutaj pozamiatali jeszcze bardziej kradnąc show. Nie wiem czy to ich najlepsza walka, ale oglądało mi się zajebiście i nawet ta chujowa publika weszła w to starcie. Rewelacyjny sprint który równie dobrze mógłby być świetnym Main Eventem jakiegoś dnia BOTSJ. Murphy ponoć jest sporym fanem Omegi i to widać. Ali też dobry underdog, jest dla niego przyszłość na fioletowej tygodniówce.
(12:20) (**** ¼)Team Raw vs. Team SmackDown (faceci) - Traditional Survivor Series Elimination matchPonoć te szybkie odpadnięcie Józefa spowodowane jest jego urazem, ale jednak mógł sobie posiedzieć w tym narożniku przez parę minut, a Drew wypierdoliłby Jeffa który nie wiem co tam robił. Ogólnie to potraktowali tę walkę mocno po macoszemu i z najbardziej leniwym bookingiem jak się da choć i tak było lepiej niż te kuriozum sprzed roku. MVP był tu Balor który zrobił zajebistą walkę z Mysterio, ale reszta. Drew jeszcze spoko, Ziggler w sumie też, ale Strowmana to już się oglądać nie da. Każde jego wieloosobowe starcie wygląda tak samo. Najpierw postraszy, potem sobie poleży za ringiem połowę walki (sędzia nie powinien liczyć btw.??), a potem zrobi rozpierdol który po tym jak dwukrotnie został zabity przez Brocka nie robi już żadnego wrażenia. Jedynie męczy że znowu oglądamy to samo. Szkoda bo jak go nie było to poziom w ringu był bardzo spoko. Oczywiście kurwa do końca musiał wytrwać Shane no bo jak inaczej xddddddd Miz był kapitanem , a chyba był w tym ringu z jakieś 5 minut xddddd
(24:00) (***)Ronda Rousey vs. Charlotte FlairJak widziałem ten skład to dokładnie takiego starcia się spodziewałem. Było brutalnie i intensywnie. Lubię obie Panie więc z ogromną chęcią ujrzę taką rywalizację i nie dziwię się że chcą to na WrestleManię bo to jednak największy skład jaki kobiety mogą obecnie dać w WWE. Oczywiście dałbym rewanż na Royal Rumble i walkę z Becky na największej gali, ale niech robią jak chcą. Heel turn po walce byłby zajebisty gdyby nie ta zjebana publika, ale cóż. Może na tygodniówkach tak reakcja będzie normalna. Walka bardzo dobra, chcę więcej.
(14:09) (****)WWE Champion Daniel Bryan vs. WWE Universal Champion Brock LesnarTak czytam te komentarze i większość jako zarzut daje tylko fakt że zamienili Stylesa na Bryana, to co oglądamy w ringu to już sprawa drugorzędna xd Gdyby chociaż Styles miał szansę tę walkę wygrać bo wierzcie mi że przejebałby z Lesnarem drugi raz, a Vincent ma w dupie to czego wy oczekujecie. Dobra walka.
No to było po prostu piękne. Już sama postawa Daniela z początku świetnie wprowadzała w walkę, później tak jak wielu oczekiwało Lesnar dawał mu wpierdol i pewnie by go zabił gdyby nie jego arogancja. Bryan wykorzystał motyw z ostatniego SmackDown i zaliczył wybitny powrót. Ich walka była perfekcyjna zarówno ringowo jak i pod względem psychologii. Danielson dalej jest GOAT i serwuje nam najlepszy Main Event Survivor Series od 4 lat. Dałbym więcej gdyby dostali jeszcze parę minut, albo trochę odbiegli od schematu sprzed roku nie mniej czysto ringowo było trochę lepiej niż rok temu, ale za to z trochę mniejszymi emocjami wiec w sumie się to równoważy.
(18:44) (**** ¼)W sumie udana gala, ale jednak nie do końca. Bryan vs. Lesnar spełnili swoje zadanie - świetna walka, a coś czuję że jeszcze Lesnar/Styles ujrzymy. Charlotte vs. Ronda też nie zawiodło, też świetna walka. Rollins vs. Nakamura może mogą dać więcej, ale dostali czas i zrobili dobrą walkę. Cruiserzy znów kradną dla siebie show. Jednak są duże minusy. Walki SS w głównej karcie po prostu rozczarowały i były leniwie porozpisywane. AoP vs. Bar również mocno rozczarowali. Obrzucenie gównem SmackDown też słabe, ale może coś ciekawego z tego wyniknie więc nie będę jeszcze tego komentować.
7/10